„Logika” Fortum: mamy bardzo zanieczyszczone powietrze, więc postawmy 80-metrowy komin żeby było jeszcze gorzej…

Pseudo mądrości jakie płyną z kolejnych manipulacji Fortum cały czas potrafią zaskoczyć. Czytaliśmy już o rzekomym pochłanianiu przez spalarnie dwutlenku węgla, czy powoływaniu się na wyniki badań, które ponoć dowodziły braku szkodliwości spalarni, a w rzeczywistości mówiły coś kompletnie odwrotnego. 

Dziś kolejny HIT. W najnowszym artykule sponsorowanym Fortum, opublikowanym na łamach Gazety Wrocławskiej możemy przeczytać:
„Od dwóch lat prowadzimy pomiary wskaźników jakości powietrza w obrębie wrocławskich Pawłowic, Ramiszowa, Długołęki i Psiego Pola. Chcemy mieć odniesienie, jakie jest obecnie powietrze w okolicach planowanej przez nas inwestycji – elektrociepłowni, która będzie wykorzystywała paliwo z odpadów resztkowych. (…) Przeprowadzone na nasze zlecenie pomiary pokazują smutną prawdę, że dzisiaj w okolicy planowanej przez nas inwestycji jest potężne zanieczyszczenie – m.in. pięciokrotne przekroczenia pyłów.”

Czyli powietrze jest fatalne, więc dostawimy jeszcze 80-metrowy komin i będziemy spalać nawet 250 tys. ton śmieci rocznie. Na pewno okoliczne powietrze dzięki temu się poprawi!

Żeby było jeszcze „zabawniej”, Fortum nie planuje podłączenia okolicznych osiedli do sieci ciepłowniczej, ba!, w chwili obecnej nie ma mowy o ŻADNEJ sieci ciepłowniczej z forsowanej spalarni. Raport i wniosek o wydanie środowiskowych uwarunkowań obejmuje wyłącznie budowę samej spalarni.