Bełkot Fortum o rzekomo niskich opłatach za śmieci dzięki spalarniom. Jak sprawdził Ślązag, nie ma takiej zależności. Nawet w Zabrzu, gdzie ta prorosyjska korporacja ma swoją spalarnię.

Jak czytamy w artykule:

„Można nie mieć spalarni i płacić mało, a można mieć spalarnię i płacić drożej”

„kolejny czynnik burzący prostą tezę o tanich śmieciach w miastach ze spalarniami, pośród naszych gmin ze stawką przekraczającą 30 zł od ponad miesiąca znajduje się Zabrze, gdzie firma Fortum posiada elektrociepłownię wykorzystującą w charakterze paliwa m.in. właśnie tzw. frakcję resztkową odpadów. Przyjmujący niedawno nowy cennik radni wprost przyznali, że dotychczasowa stawka opłaty za odbiór odpadów nie gwarantowała pokrycia kosztów funkcjonowania systemu zbiórki.”

Więcej: https://www.slazag.pl/spalarnie-gwarantuja-niskie-oplaty-za-odpady-sprawdzilismy-ile-w-tym-prawdy-porownujac-ceny-odpadow-w-miastach-ze-spalarniami-z-cenami-w-gzm

Dodajmy, co nie znalazło się w artykule, że budowa spalarni to prosta droga do jeszcze WYŻSZYCH opłat za odbiór śmieci ponieważ najpewniej już od 2028 r. spalarnie zostaną objęte słonymi opłatami za emisje CO2, a do tego spalarnie utrudniają osiągnięcie wymaganych poziomów recyklingu, co pociągnie za sobą kary.

Rozwiązaniem problemu rosnących opłat za śmieci nie jest bowiem budowa kolejnych spalarni, ale ograniczenie wolumenu odpadów poprzez system kaucyjny i ROP, poprawa segregacji u źródła. Potrzebujemy budować nie spalarnie lecz biogazownie – w celu zagospodarowania bioodpadów kuchennych i zielonych, które stanowią aż 30-40% całej masy odpadów.