Mamy kilka wygranych bitew, ale wojna z Fortum trwa! Wykazywaliśmy, że Fortum to firma kompletnie nieetyczna, mówiliśmy o rosyjskich biznesach Fortum, o manipulacjach. Opowiadaliśmy co się działo przez ten rok, na jakim etapie jesteśmy i na co się szykujemy.

Około 280-300 osób było z nami podczas wczorajszej pikiety na wrocławskich Pawłowicach. Spotkanie rozpoczęliśmy od przypomnienia jak to wszystko się zaczęło. Rok temu, 12 maja 2021 r. dowiedzieliśmy się z artykułu w Gazecie Wrocławskiej, że w pobliżu ma powstać olbrzymia spalarnia śmieci. Tuż obok zabudowy mieszkaniowej i chronionego obszaru Natura 2000.

Wszystko było oczywiście przygotowywane w tajemnicy (jak później wykazaliśmy przynajmniej od 2019 r.), bez pytania mieszkańców o zdanie. Mydlono nam oczy parkiem logistycznym, który miał powstać w tym miejscu.

Ujawnieniu planów towarzyszyło podpisanie bulwersującego porozumienia w sprawie spalarni pomiędzy firmą Fortum, a miastem Wrocław i gminą Wisznia Mała. Porozumieniu, którego do dziś dnia Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk nie chce wypowiedzieć. Co jest niezrozumiałe i budzi zdumienie także Radnych Miasta Wrocławia, m.in. obecnej podczas pikiety Radnej Magdalena Razik-Trziszka.

Społeczność mieszkańców bardzo szybko się zorganizowała. Natychmiast po upublicznieniu zamiaru budowy spalarni, GminniAktywiści, Stowarzyszenie Nasze Pawłowice i Ramiszów, Rada Osiedla Pawłowice i Sołectwo Ramiszów rozpoczęły działania. Już 15 maja 2021 r. odbyło się pierwsze spotkanie zorganizowane przez Sołtys Ramiszowa, po których rozpoczęliśmy wspólną, skoordynowaną walkę, która trwa do dziś.

Przypominaliśmy o uchwalonym w bulwersujących okolicznościach miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Planie, którego zapisy do dziś grożą budową szkodliwej instalacji o wysokości budynków do 50 metrów i z 80-metrowymi kominami.

Mówiliśmy o grudniowej odmowie wydania tzw. decyzji środowiskowej przez Wójta Gminy Wisznia Mała, o późniejszym odwołaniu Fortum do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i o pozytywnym dla nas orzeczeniu tego ostatniego, sprzed kilku dni.

„Kilka dni temu SKO stanęło po naszej stronie. Wszystko o czym mówiliśmy, z czego Fortum nie raz się śmiało w swoich wypowiedziach, ustami rzecznika prasowego, to wszystko znalazło potwierdzenie w uzasadnieniu SKO. To pokazuje, że mieszkańcy mieli rację, że my mieliśmy rację” – mówiła Ewa Rozkosz.

To jednak nie koniec. Wszystko wskazuje bowiem, że Fortum będzie dalej forsować tę szkodliwą instalację. Korporacja zapowiedziała możliwe odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Czeka nas więc batalia sądowa.

Równolegle na jaw wyszły rosyjskiego interesy korporacji Fortum, o czym dotąd nie mieliśmy bladego pojęcia. Ba, nie mają nawet pojęcia niektórzy pracownicy polskiego oddziału Fortum!

Okazuje się, że Fortum ma w rosji 12 elektrociepłowni, a wspólnie z Gazpromem kontroluje kolejne 52. Zysk w rosji za 2021 r. to aż 500 mln EUR – to 2/3 całych przychodów (a nie zysków!) w rosji Leroy Merlin. Fortum wytwarza w rosji aż 56% ciepła, a Aleksander Czuwajew, odznaczony przez putina „orderem przyjaźni” szef rosyjskiego Fortum, jest jednocześnie wiceprezesem całej korporacji Fortum i spółki-córki Fortum Power and Heat. To właśnie polski oddział tej ostatniej forsuje budowę wrocławskiej spalarni.

Pomimo agresji rosji na Ukrainę, korporacja Fortum nie tylko nie wycofała się z rosji i nadal świadczy strategiczne usługi energetyczne, a wręcz chwali się sukcesami w tym kraju. Np. że po raz czwarty z rzędu została najefektywniejszą spółką wytwórczą w rosji.

O tym wszystkim mówiliśmy w kontekście kompletnego braku etyki ze strony Fortum. Począwszy od okoliczności towarzyszących ujawnieniu porozumienia z władzami, ukrywaniu jego treści (którego treść poznaliśmy dopiero dzięki zaangażowaniu Sieć Obywatelska – Watchdog Polska), przez pseudo konsultacje na łamach serwisu YouTube, podczas których manipulowano opinią publiczną. Pseudo konsultacje, w których brał udział pracownik Urzędu Miasta Wrocławia i lobbował za spalarnią.

„Fortum truje, oszukuje!”, „Precz z Fortum!” – skandowali zgromadzeni!

Mówiliśmy o głośnym „Liście 40 profesorów” do prezesa korporacji Fortum, dziękując mediom za jego upowszechnienie. Sygnaturiaszami listu byli profesowie wszystkich najważniejszych wrocławskich uczelni m.in. Politechniki Wrocławskiej, Uniwersytetu Wrocławskiego, Uniwersytetu Ekonomicznego, Uniwersytetu Przyrodniczego. Zwracali oni uwagę na nieetyczne działania firmy Fortum, brak transparentności, brak dialogu ze społecznością lokalną i manipulacje.

Obecny podczas pikiety Wójt Gminy Długołęka Wojciech Błoński mówił o stanowisku wydanym 17 czerwca 2021 r. wspólnie z Prezydentem Wrocławia i Wójtem Gminy Wisznia Mała, w którym zawarty został apel do Fortum o rezygnację z planów budowy spalarni. Podkreślał, że jest przeciwny budowie i nie chciał podpisać porozumienia w tej sprawie.

„Kochani bardzo Wam dziękuję. Bądźmy jak jedna ręka, jedna pięść i walczmy do końca!” – mówił Wójt Długołęki.

Następnie głos zabrał Poseł Jacek Protasiewicz. Pan Poseł pomógł nam, gdy najbardziej tego potrzebowaliśmy. Gdy inni politycy i samorządowcy przestali wykazywać zainteresowanie sprawą spalarni, niejako poddając tę sprawę i pozostawiając protestującą społeczność samą sobie.

Jacek Protasiewicz opowiadał o podjętych działaniach m.in. spotkaniu z Wójtem Gminy Wisznia Mała, o rozmowach z Wojewodą Dolnośląskim o możliwej interwencji i możliwym zaskarżeniu miejscowego planu. Mówił też o dalszej drodze, odwołaniu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

„Mieszkacie Państwo w urokliwym miejscu, zarówno spalarnia jak i inna działalność przemysłowa (…) jest w tym miejscu potrzebna jak dziura w moście” (…) „Jest to nieetyczne i bezsensowne” (…) „Będę z Państwem do końca! I oby ta spalarnia, ani nic podobnego, szkodliwego, tutaj nie powstała” – mówił Poseł Jacek Protasiewicz, co zostałe nagrodzone gromkimi brawami.

Głos zabrała też Radna Magdalena Razik-Trziszka, która mówiła o Nadzwyczajnej Sesji Rady Miejskiej Wrocławia, podczas której Radni uchwalili stanowisko sprzeciwiające się budowie spalarni. Deklarowała, że zrobi wszystko aby tę instalację powstrzymać i żeby na opłotkach Wrocławia nie powstała uciążliwa społecznie żadna inwestycja, a szczególnie tutaj, w tak pięknym miejscu. 🤩

„Bardzo fajnie, że zamiast grillowania w ogródku wybraliście grillowanie Fortum. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będzie nam się to właśnie w ten sposób udawało.” – podsumowała Magdalena Razik-Trziszka.

Mówiliśmy też o wyjątkowości miejsca, jakim jest trójstyk Wrocławia, Gmin Wisznia Mała i Długołęka. O „Zielonych Płucach Wrocławia, jak to celnie określił prof. Jurand Wojewoda, o obszarze aż do Wzgórz Trzebnickich.

Następnie głos zabrał Jerzy Drozd ze Stowarzyszenie Mieszkańców Gminy Wisznia Mała „Integracja”, który mówił o nieprawidłowościach towarzyszących uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, o ignorowaniu zdania społeczności lokalnej, o braku informacji, o obchodzeniu prawa w sprawach dotyczących przyszłości mieszkańców. Jerzy Drozd podkreślał też dlaczego ważne jest aby łączyć siły podczas protestów.

Przypominaliśmy, że Wójt Gminy Wisznia Mała Jakub Bronowicki, trzykrotnie deklarował, że Gmina Wisznia Mała przystąpi do zmiany miejscowego planu. Pomimo obietnic, pomimo deklaracji właścicielki terenu, że spalarnia tam nie powstanie, do dziś tak się jednak nie stało. Mamy też utrudniony kontakt z Wójtem, a od urzędników dowiadujemy się, że nie będzie zmiany planu.

„Zmiana planu! Zmiana planu!” – skandowali zgromadzeni.

Dlatego tak ważne są indywidualne skargi składane przez mieszkańców, które oprócz skargi Gminy Długołęka stanowią poważne argumenty na rzecz unieważnienia miejscowego planu. Takich skarg złożono już kilka, podczas pikiety o swojej skardze mówiła Sołtyska Ramiszowa Monika Szczepaniak. Zachęcamy wszystkich do składania kolejnych. Chętnie pomożemy w ich przygotowaniu.

Mówiliśmy też o działaniach pomocowych na rzecz Ukrainy, w które zaangażowana jest część członków naszego Komitetu. Zaprosiliśmy Olgę Anisimowę z Odessy. „Ta wojna pokazała kto jest naszymi przyjaciółmi i to jest Polska” – mówiła Olga Anisimowa. Podkreślała, że działalność Fortum w rosji przekłada się na sponsorowanie wojny na Ukrainie. Mówiła, że Ukraińcy chcieliby żeby ta wojna się skończyła, a obywatele mogli wrócić do domów.

Ewa Rozkosz szczegółowo przedstawiała rosyjskie biznesy Fortum, które trwają od wielu lat. Fortum jest obecne w rosji od 24 lat, nie wycofało się z rosji pomimo agresji na Donbas i aneksję Krymu. Co więcej szef rosyjskiego Fortum, który jest wiceprezesem całej korporacji, został nagrodzony przez putina orderem przyjaźni. Kilka dni temu Fortum zapowiedziało wycofanie się z rosji, ale to nadal puste słowa i gra na czas.

Nawet pracownicy polskiego oddziału Fortum są zaskoczeni, że pracują w prorosyjskiej firmie. My o tym jednak stale informujemy i teraz „każdy już wie, z kim zawiera pakty!” – podkreślała Ewa Rozkosz.

Pod koniec pikiety mówiliśmy o naciskach, represjach, a nawet personalnych szantażach kierowanych wobec członków Komitetu społecznego STOP wrocławskiej spalarni. Między innymi o mandatach za organizację pikiety na wrocławskim Rynku, której nam bezpodstawnie odmówiono w dniu absolutorium Prezydenta Sutryka, choć tego dnia nie miały miejsce inne tego typu wydarzenia. Nie ugniemy się jednak, nie damy się złamać!

Będziemy walczyć tak długo, aż zostaną spełnione następujące żądania:
Żądamy aby Fortum wycofało się z planów budowy spalarni.
Żądamy zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
Żądamy aby Fortum przestało współfinansować rosyjską agresję na Ukrainę.

Dziękujemy wszystkim za obecność i wsparcie. Dziękujemy stacjom telewizyjnym i radiowym oraz prasie za relacje. STOP wrocławskiej spalarni, STOP dla interesów Fortum w rosji, TAK dla unieważnienia miejscowego planu! ZWYCIĘŻYMY!