550% drożej w ciągu zaledwie 3 lat. Przez spalarnie odpadów czeka nas giganty WZROST kosztów opłat za śmieci.

Wszystko za sprawą chorych pomysłów i próby wpędzenia nas w ślepa uliczkę spalania. Spalarnie mają być bowiem włączone do systemu EU ETS, a więc objęcia ich opłatami za emisje CO2. Ma to stać się już od 2028 r. Stawka ETS to już ponad 100 EUR za każdą tonę wyemitowanego dwutlenku węgla, a spalarnie emitują 2,5-2,9 rzeczywistych ton CO2 z każdej tony spalanych odpadów. Równo 3 lata temu było to zaledwie 18 EUR.

Za tę nonszalancję i krótkowzroczność zapłacimy wszyscy. Co gorsza nie uczymy się na błędach, nie wyciągamy wniosków, choć specjaliści już dekady alarmują, że budowa spalarni oznaczać będzie gwałtowny wzrost kosztów odbioru odpadów. Pisał o tym w 2014 r. chociażby Portal Samorządowy w artykule „Mieszkańcy zapłacą za spalarnie. Wywóz śmieci może zdrożeć dwukrotnie” (bit.ly/43ilZY3). I tak faktycznie się dzieje. Tam gdzie miało być taniej – jest drożej, jak np. w Rzeszowie (bit.ly/433NJ2l).

A będzie jeszcze drożej… Europejski system ETS narzucający słone opłaty za emisje CO2 od trucicieli prawdopodobnie już w 2028 r., a najdalej w 2030 r. obejmie spalarnie odpadów. Będzie to wkrótce po tym jak zakończą się budowy pospiesznie forsowanych spalarni w naszym kraju. Pospiesznie, bo gdy ETS obejmie spalarnie stanie się jasne jaki był to ekonomiczny nonsens.

Obecnie stawka EU ETS to już 100 EUR, a nawet ponad gdyż ta magiczna bariera została przebita 16 lutego 2023 r. osiągając 102,04 EUR za tonę. Rekord padł 27 lutego kiedy to za jedną tonę uprawnień trzeba było zapłacić aż 105,14 EUR. Ogółem, od 16 lutego, bariera 100 EUR była przebita przez mniej więcej połowę dni notowań, w tym wczoraj, co widać na wykresie.

Wzrost kosztów ETS jest dramatyczny:
➡️ Jeszcze 5 lat temu, 3 kwietnia 2018 r. tona uprawień kosztowała zaledwie 12,99 EUR,
➡️ 3 lata temu, trzeba było zapłacić już 17,96 EUR,
➡️ 2 lata temu 47,47 EUR,
➡️ a roku temu (pomimo trwającej już wojny na Ukrainie) stawka wynosiła 78,50 EUR.

Oznacza to, że koszt uprawnień wzrósł o 770% w ciągu 5 lat. Jeżeli podobne tempo zostałoby utrzymane to z chwilą objęcia spalarni systemem EU ETS może się okazać, że za uprawnienia do tony emisji trzeba będzie zapłacić 770 EUR (ok. 3500 zł wg obecnego kursu).

Przypomnijmy, że spalarnie emitują ok. 2,5-2,9 rzeczywistych ton CO2 z każdej spalonej tony odpadów. Część tych emisji jest obecnie odliczana (ale to się też zapewne zmieni). Jednak nawet biorąc na to poprawkę, nawet biorąc pod uwagę obecnie stosowane współczynniki oznaczałoby drastyczny, kilkukrotny wzrost kosztów spalania.

Kto za to zapłaci? My wszyscy w opłatach za odbiór śmieci. Jeżeli obudzimy się z ręką w przysłowiowym nocniku, jeżeli nie powstrzymamy tego nonsensu.

W naszym kraju nie potrzebujemy już więcej instalacji do spalania odpadów. Potrzebujemy systemu ROP, systemu kaucyjnego poprawy selektywnej zbiórki oraz zagospodarowania bioodpadów kuchennych i zielonych oraz budowy biogazowni, co znacząco zwiększyłoby wskaźniki recyklingu, a do tego umożliwiłoby wytwarzanie energii i ciepła.