Duży sukces! Przedstawiciele Komisji Europejskiej wysłuchali naszych prelekcji na temat naruszeń prawa unijnego w kontekście spalarni odpadów. Mówiliśmy o łamanych dyrektywach, rozporządzeniach, postępowaniu wbrew rezolucjom i kierunkom działania wskazywanym przez UE.
‼️ Dyrektywa UE 2018/850 już w preambule jasno wskazuje aby NIE zastępować składowania opadów ich spalaniem. Bo nawet składowanie odpadów jest mniej szkodliwe niż spalanie.
‼️ Dyrektywa UE 2018/851 wyznacza poziomy recyklingu, które będą niemożliwe do spełnienia przy planowanych spalarniach o wolumenie 55% odpadów generowanych w Polsce.
‼️ Rozporządzenie UE 2020/852 (Taksonomia) stwierdza jednoznacznie, że spalarnie odpadów wyrządzają poważne szkody środowiskowe i nie wpisują się w Gospodarkę o Obiegu Zamkniętym.
‼️ Rezolucja PE 2020/2077(INI) w sprawie nowego planu działania dotyczącego Gospodarki o Obiegu Zamkniętym mówi wyraźnie o ograniczaniu spalania odpadów i nie zwiększaniu wydajności spalarni
‼️ Unijny plan transformacji energetycznej REPower EU koncentruje się wyłącznie na produkcji biometanu jako zalecanego źródła energii z odpadów. Program nie popiera spalania odpadów.
‼️ Dyrektywa UE 2006/114/WE zakazuje wprowadzających w błąd reklam, niezależnie od tego, czy prowadzi do zawarcia umowy, czy nie, wpływa bowiem na dobrobyt ekonomiczny konsumentów.
‼️ Dyrektywa UE 2019/904 nakazuje ograniczenie produktów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, a także ograniczenie ich wpływu na środowisko i zdrowie człowieka.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz korporacje budujące spalarnie śmieci działają wbrew unijnym regulacjom.
Organy państwa ignorują zapisy Taksonomii (która jest rozporządzeniem obowiązującym nas wprost tj. bez aktów krajowych). Dyrektywy UE nie są implementowane do aktów prawa krajowego. Ignorowane są plany i rezolucje.
Polski rząd działa kompletnie wbrew polityce unijnej wprowadzając szeroko zakrojony plan budowy nowych spalarni odpadów na co przeznaczono już 3 mld zł w dotacjach i 7 mld zł w pożyczkach.
Planuje się wybudować 39 nowych instalacji (!), co z istniejącymi spalarniami odpadów, cementowniami spalającymi odpady oraz spalarniami w budowie i rozbudowie, oznacza, że będziemy ich mieli w kraju za kilka lat kilkadziesiąt. Ich łączna wydajność przekroczy 55% wszystkich odpadów wytwarzanych w Polsce (!).
Tymczasem wydajność już istniejących, budowanych i zatwierdzonych (pnb) 28 instalacji z naddatkiem wystarcza na krajowe potrzeby (30,7%). Zgodnie z prawem w 2035 r. będziemy mogli spalić nie więcej niż 25% krajowych odpadów (przy składowaniu 10%). Po co więc więcej? Czy mamy stać się spalarnią Europy?
Jakby tego było mało, korporacje stojące za spalarniami odpadów manipulują opinią publiczną. Publikują wprowadzające w błąd reklamy zawierające nieprawdziwe stwierdzenia np. że spalarnie jakoby wpisują się w Gospodarkę o Obiegu Zamkniętym, są lepsze niż składowanie, są neutralne klimatycznie, czy pozwalają na ograniczenie emisji CO2. Chcą w ten sposób zaskarbić sobie przychylność konsumentów.
Często pojawiają się też sugestie obniżenia opłat za odbiór śmieci, „darmowej” energii elektrycznej i ciepła. To bzdury – spalarnie to nie instytucje charytatywne. Za odbiór śmieci do spalania każą sobie słono płacić, a prądu i ciepła nie rozdają „za darmo” tylko sprzedają po stawkach rynkowych.
Partycypacja społeczna w procesie wydawania decyzji środowiskowych dot. spalarni odpadów jest fikcją. Konsultacje społeczne mają charakter pozorowany, głos mieszkańców nie jest brany pod uwagę.
To tylko przykładowe zagadnienia, które poruszaliśmy podczas poniedziałkowego spotkania jako delegacja wszystkich komitetów i organizacji sprzeciwiających się budowie kolejnych spalarni śmieci w Polsce tj. STOP wrocławskiej spalarni, STOP spalarni w TYCHACH, STOP Spalarni Śmieci w Bielsku-Białej, NIE dla spalarni w Inowrocławiu, STOP Spalarni w Nowym Sączu, STOP spalarni odpadów w Golinie, Towarzystwo na rzecz Ziemi, Instytut Spraw Obywatelskich, SpalarNIE! ZTPO Watch.
Nasza reprezentacja (w kolejności alfabetycznej): Agnieszka Amszej, Marcin Gruszko, Leszek Kędzior, Krzysztof Pietrzak, Paweł Porszke, Jacek Werder, Jarosław Żugaj.
Oczywiście nie byliśmy jedynymi organizacjami prezentującymi naruszenia prawa unijnego. Podczas spotkania mowa była także o zanieczyszczeniu powietrza i jego rosnącym negatywnym wpływie na zdrowie i życie Polaków (w tym dzieci), wykluczeniu komunikacyjnym i jego wpływie na środowisko, problemach z dostępem do informacji o środowisku, pozorowanych konsultacjach społecznych, wycinkach lasów, przeregulowaniu rzek, siłowym przepychaniu dużych inwestycji itd.
Gorąco dziękujemy przedstawicielom Komisji Europejskiej za możliwość zabrania głosu i przedstawienia problemów z jakimi się borykamy.