Przeszacowana paranoja – tak o obłędzie budowy spalarni śmieci mówili eksperci podczas konferencji „Pięć po dwunastej. Najpilniejsze wyzwania gospodarki odpadami komunalnymi” zorganizowanej przez Instytut Spraw Publicznych.

„Są to projekty przeszacowane parokrotnie. O spalarniach powinniśmy myśleć na samym końcu, gdy już będziemy wiedzieć jak ten system będzie wyglądać. A my tu zaczynamy od końca. Zajmuję się tą tematyką 30 lat i czegoś takiego jeszcze nie było. Skala jest niebotyczna, to są gigantyczne pieniądze. (…) W pierwszej kolejności powinniśmy inwestować w osiągnięcie poziomów recyklingu, a nie tę – za przeproszeniem – paranoję” – mówił Paweł Głuszyński z Towarzystwo na rzecz Ziemi.

„300 mln na recykling, 6 mld na spalarnie. Takie są proporcje. Chcemy odciąć hydrze łeb, a on odrośnie ze zdwojoną siłą. Spalarnie nie rozwiążą problemu z odpadami. To recykling jest obowiązkiem, a nie spalanie odpadów” – podsumowywała Hanna Maliere z Green Management Group, specjalistka z zakresu ochrony środowiska i gospodarki odpadami.

Rozwiązania leżą gdzie indziej, to m.in.:

  • wymuszanie na producentach, poprzez system Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta, minimalizowania ilości i pokrycia kosztów zagospodarowania wprowadzanych przez nich odpadów
  • wprowadzenie systemu kaucyjnego na wszystkie opakowania po napojach
  • działania edukacyjne skierowane do społeczeństwa, zachęty do minimalizowania odpadów, lepszego sortowania i samodzielnego kompostowania frakcji bio, wraz z finansowym wsparciem takich działań
  • budowa instalacji do zagospodarowywania frakcji bio, która stanowi olbrzymi udział w całym strumieniu odpadów komunalnych, a której zagospodarowanie pozwoli podnieść wskaźniki recyklingu
  • uzależnianie wysokości opłat za śmieci od generowanych ilości, kontrola poziomu sortowania w budynkach wielorodzinnych (np. poprzez indywidualnie otwierane pojemniki), ale też organizowanie punktów PSZOK w bardziej dostępnych miejscach

Jest to konieczne bo stoją przed nami trudne do spełnienia wyzwania w zakresie obowiązkowych poziomów recyklingu. W 2030 r. będzie to już 60%. Jeżeli ich nie spełnimy zapłacimy kary.