Fortum zapytało o wizję jak będziemy produkować prąd i ciepło za 50 lat. Wśród około setki wypowiedzi… NIKT nie proponuje spalarni odpadów.

➡️ Fotowoltaika, wiatr, woda, atom – takie kierunki widzą osoby zapytane o przyszłość pozyskiwania energii.
➡️ Mocno widoczny jest pesymizm – wiele osób spodziewa się drastycznych skutków katastrofy klimatycznej („Nic Nie produkujemy. Nas nie ma.”)
➡️ Nie brakuje żartownisiów, którzy chcieliby palić „ekoterrorystami” albo węglem, którego „starczy na 200 lat”
➡️ ANI JEDNA OSOBA nie wskazała spalania odpadów.

Fortum nieustannie próbuje kreować się na korporację zatroskaną środowiskiem i przyszłością planety. Szkoda tylko, że za pięknymi hasłami nie idą czyny, a w tej przyszłości korporacja forsuje zastępowanie spalania węgla spalaniem odpadów. O to jeden z przykładów:

„(…) musimy dążyć do zmian niezbędnych #dlaczystszegoświata. W nim nie ma już miejsca na węgiel. Szczególnie w ciepłownictwie, które w naszym kraju w znacznej mierze opiera się na tym paliwie, zmiana jest konieczna. Dalsze jego wykorzystanie jest bowiem szkodliwe dla klimatu (…) Alternatywą mogą być odpady (…). Wyprodukowane z odpadów, które nie mogą trafić do recyklingu, paliwo RDF (refused-derived fuel) może zastąpić węgiel w polskim miksie energetycznym, tym samym wpływając na ograniczenie emisji CO2.”

Rzecz w tym, że spalanie odpadów – o czym niejednokrotnie tu pisaliśmy – nie jest żadnym rozwiązaniem, które można rozważać w kontekście transformacji energetycznej, czy szerzej – w kontekście przyszłości planety. Energii i ciepła ze spalania odpadów powstaje bowiem zbyt mało, a towarzyszą im monstrualne emisje CO2 – WYŻSZE (!!!) niż ze spalania węgla (w przeliczeniu na jednostkę wytworzonej energii).

Potwierdza to zresztą UE, zapisując szkodliwość spalarni w wielu aktach, w tym w kluczowym Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 (tzw. Taksonomii), gdzie stwierdza się jednoznacznie, że spalarnie odpadów wyrządzają poważne szkody środowiskowe i nie wpisują się w Gospodarkę o Obiegu Zamkniętym (art. 17).

Spalarni nie ma także w żadnym z punktów unijnego programu transformacji energetycznej REPower UE, który wyznacza właśnie cele i kierunki na najbliższe lata i dekady.

Jakby tego było, NIE POTRZEBUJEMY JUŻ WIĘCEJ SPALARNI ODPADÓW, bo i tak NIE MOŻEMY SPALIĆ WIĘCEJ ODPADÓW niż 25% (przy składowaniu 10%). A do tego instalacji do spalania odpadów mamy już zabezpieczonych aż nadto. Nie możemy spalić więcej, bo obowiązują nas dyrektywy UE narzucające w 2035 r. 65-procentowy poziom recyklingu.

➡️ I na to wszystko wchodzi Fortum, „pomalowane całe na zielono” i rzuca na swoim profilu FB pytaniem „Wyobraźcie sobie, że macie wehikuł czasu i możecie zobaczyć, jak wygląda świat za 50 lat… Jak wtedy produkujemy prąd i ciepło?”

Najwyraźniej marketingowcy Fortum źle przewidzieli jednak odpowiedzi, bo wśród nich ŻADNA OSOBA nie proponuje spalarni odpadów.

Wśród merytorycznych komentarzy dominują Odnawialne Źródła Energii, czyli fotowoltaika, wiatr, woda. Kilkukrotnie przewija się atom. Takie kierunki widzą osoby zapytane o przyszłość pozyskiwania energii.

Mocno widoczny jest pesymizm – wiele osób spodziewa się drastycznych skutków katastrofy klimatycznej:
„Nic Nie produkujemy. Nas nie ma.”
„Tego świata już nie będzie.”
„Może się okazać że za 50 lat będziemy mieszkali w jaskiniach”
Ktoś wrzuca animację wymarłej planety…

Nie brakuje żartownisiów, którzy chcieliby palić „ekoterrorystami”. Sporo osób chciałoby nadal palić węglem, którego „starczy na 200 lat”.

Spalarni odpadów wśród propozycji brak… Fortum – gratulujemy – może to w końcu otworzy Wam oczy. Nie ma przyszłości dla spalarni odpadów. Nie potrzebujemy więcej takich rozwiązań!

➡️ Warto jednak na koniec zauważyć, że był i pozytywny dla Fortum akcent. Jedna z osób zaproponowała aby wytwarzać energię „z odchodów ludzkich. Tego nie zabraknie.”

I to faktycznie dobry pomysł, co więcej właśnie Fortum planuje wykorzystać ten potencjał do wytwarzania energii. Chodzi o odzysk ciepła z wrocławskich ścieków, o którym tu już pomyśle wspominaliśmy. Będzie to taka nietypowa pompa ciepła, ale o całkiem sporej mocy, bo 12,5 MW.

I takie pomysły pochwalamy!