Negatywny wpływ spalarni śmieci na zdrowie jest udowodniony naukowo i dotyczy nawet najnowszych instalacji. Szczególnie zagrożone są małe dzieci oraz kobiety w ciąży.

➡️ Każda spalarnia to kolejny emiter. Nawet najnowocześniejsze instalacje trują, co potwierdzają badania naukowe z wielu krajów (m.in. Francji i Włoch).
➡️ Mieszkańcy okolic spalarni zmagają się z chorobami układu oddechowego, różnymi nowotworami, a także z wadami rozwojowymi u dzieci.
➡️ Źródłem wielu problemów są rakotwórcze dioksyny powstające w procesie spalania odpadów, które latami kumulują się w środowisku, w tym w organizmach ludzi i zwierząt.
➡️ Dioksyny to niezwykle toksyczne związki. Dopuszczalna, dzienna dawka progowa dioksyn dla człowieka to zaledwie 1 pikogram na kilogram masy ciała.
➡️ U kobiet żyjących wokół spalarni częściej dochodzi do poronień, a podczas karmienia piersią przekazują one toksyczne dioksyny swoim dzieciom.
➡️ Dioksyny i furany nie są objęte ciągłym monitoringiem. Okresowe pomiary przeprowadzają prywatne firmy na zlecenie prywatnych firm. Nie ma państwowego laboratorium dioksyn.
➡️ Unijna „Zasada ostrożności” wskazuje, że gdy istnieje ryzyko, że dane działanie będzie szkodliwe dla społeczeństwa lub środowiska, realizacja takiego działania powinna zostać wstrzymana.

Korporacje stojące za spalarniami bagatelizują negatywny wpływ spalarni na środowisko, choć jest to stwierdzone jednoznaczne w europejskich dyrektywach (np. art. 17 Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852).

Bagatelizowany jest także negatywny wpływ na ludzkie życie i zdrowie. Słyszymy, że z komina spalarni „wydobywa się jedynie para wodna”, że nie ma badań potwierdzających szkodliwy wpływ spalarni na zdrowie. To kłamstwo. Takie badania są od wielu lat i cały czas publikowane są nowe.

W latach 2003-2010 przeanalizowano 11.875 ciąż kobiet mieszkających w promieniu 4 km od 8 spalarni w regionie Emilia-Romania we Włoszech. Wykazano dowody potwierdzające wpływ spalarni na występowanie wrodzonych wad serca, wad dróg moczowych wad narządów płciowych i spodziectwa, a także zwiększone ryzyko poronienia.
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0160412014003717?via%3Dihub

W 2019 r. przeprowadzono badania w Pizie we Włoszech przez Narodowy Ośrodek Badawczy z Włoch. Okazało się, że u mieszkańców okolic spalarni częściej występował chłoniak, choroby układu krążenia, a u kobiet zwiększona tendencja do ostrych chorób układu oddechowego. https://doi.org/10.3390/ijerph16162863

Również w 2019 r. opublikowano badania z 10-letniego biomonitoringu matek i ich dzieci żyjących wokół spalarni w Zhejiang i Fujian w Chinach. Badania potwierdziły, że dioksyny były przekazywane z mlekiem matki, dzieci były narażone na zmiany w DNA, a tym samym miały wyższy poziom ryzyka wad i nowotworów. Badania prowadzone przez dwa niezależne zespoły.
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0048969719329973?via%3Dihub
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31035148/

W 2020 roku opublikowano wyniki wieloletnich badań, gdzie uczeni z Université Côte d’Azur (jednej z najlepszych badawczych uczelni Francji) badali dwa okresy 2005-2009 i 2010-2014. Stwierdzono wyższe występowanie u mieszkańców okolic spalarni groźnych nowotworów, np. ostrej białaczki szpikowej. Analizowaną populację zestawiono z olbrzymią grupą kontrolną blisko miliona mieszkańców Francji z obszarów nie narażonych na ekspozycję spalarni. https://doi.org/10.1016/j.envres.2020.109681

W 2021 r. Uniwersyteckie Centrum Medycyny Ogólnej i Zdrowia Uniwersytetu w Lozannie (Szwajcaria) opublikowało wyniki badań z których jednoznacznie wynika, że okolice spalarni w tym mieście są dramatycznie skażone dioksynami. Skażenie jest tak wysokie, że zabronione jest uprawianie warzyw w przydomowych ogródkach, a dzieci nie mogą się w nich bawić. Spalarnia funkcjonowała tam przez ponad 60 lat. Zapewne też wydawała się bezpieczna i że spełnia wszystkie normy. 
https://www.unisante.ch/fr/formation-recherche/recherche/publications/raisons-sante/raisons-sante-325

Pojawiają się pierwsze wyroki sądowe. Przykładowo we Francji w Vaux-le-Pénil (gmina Maincy) skargę na spalarnię złożyły władze gminy oraz 165 mieszkańców, sąd potwierdził związek pomiędzy działalnością spalarni, a zachorowaniami na nowotwory. Dopuszczalna norma dioksyn została przekroczona 2260 razy. Wyrok został utrzymany przez sąd apelacyjny pod koniec 2019 r. Droga wiodąca do spalarni była nazywana przez okolicznych mieszkańców „ulicą nowotworów”.
https://bit.ly/3TWdEE4

O negatywnym wpływie spalarni śmieci na zdrowie, w szczególności wpływie dioksyn mówiła dr Agnieszka Bronowicka-Szydełko w jednym z odcinków „Zielonego Trójstyku”:
https://www.facebook.com/stopspalarni.wro/videos/276977943958371

Szkodliwy wpływ spalarni odpadów na zdrowie potwierdzają nawet… badania na które powołują się korporacje forsujące spalarnie śmieci.

Przypomnijmy słynne „samozaoranie” Fortum, które przekonywało „W 2019 roku ponownie duże badanie prowadzone przez zespół z Imperial College London i finansowane przez Public Health England i rząd szkocki nie wykazało jednoznacznych powiązań ze skutkami zdrowotnymi. 
https://www.imperial.ac.uk/news/191653/major-study-finds-conclusive-links-health/

TYMCZASEM WYNIKI TEGO BADANIA MÓWIĄ KOMPLETNIE CO INNEGO! Potwierdzają podwyższoną częstość występowania wad serca u nowo narodzonych dzieci oraz wad narządów płciowych u noworodków płci męskiej, wśród mieszkańców żyjących w promieniu 10 km od spalarni śmieci w Anglii i Szkocji.

Ryzyko urodzenia dziecka z wadą serca lub wadą narządów płciowych zostało określone w obu przypadkach na poziomie 0,6 na 1000 urodzeń. Inaczej mówiąc średnio co 1666. dziecko rodzi się z wadą, która wymaga operacji serca i/lub prącia/ujścia cewki moczowej. Nakładając te ryzyka na siebie, nawet co 833. dziecko rodzi się z jedną z tych wad.

Co więcej, naukowcy podkreślają, że „potrzebny jest ciągły przegląd dowodów, aby dalej badać powiązania, a także bieżący nadzór nad spalarniami w Wielkiej Brytanii w celu monitorowania wszelkich potencjalnych długoterminowych skutków dla zdrowia publicznego”.

Jak to wszystko możliwe skoro spalarnie teoretycznie spełniają wszystkie rygorystyczne wymogi? Przede wszystkim mówimy tu o wieloletnim oddziaływaniu (podtruwaniu), poza tym diabeł tkwi w szczegółach.

Tym szczegółem jest metodologia badań – emisje dioksyn nie są badane ciągle, ale okresowo, przez raptem kilka dni w roku. Badania realizują prywatne firmy, w konkretnie umówionym terminie. Łatwo sobie wyobrazić jakie to dale pole do manipulacji i nadużyć.

Wykazały to badania ciągłe wokół holenderskiej spalarni REC. Ta najmłodsza spalarnia odpadów w Holandii, przedstawiana jako najnowocześniejsza, w rzeczywistości nie jest bezpieczna. Długoterminowe badania ujawniały emisje dioksyn, furanów oraz innych trwałych zanieczyszczeń organicznych skażających środowisko daleko poza dopuszczalne limity.

Jedną z przyczyn przekraczania dopuszczalnych poziomów emisji przez spalarnię REC było zastosowanie i używanie bypassów (obejść) podczas faz rozruchu spalarni odpadów, co oznaczało, że instalacja emitowała spaliny bez ich filtrowania. System monitorowania był w tym czasie wyłączany (!). To praktyka stosowana także podczas sytuacji awaryjnych.

Wysokie przekroczenia poziomów rakotwórczych dioksyn wokół spalarni śmieci wykazano także przy niedawno uruchomionej spalarni w Beringen w Belgii.

Odnotowano bardzo wysokie, nawet 3,5-krotne przekroczenia dopuszczalnego poziomu 3,3 pg BEQ/g tłuszczu dla sumy dioksyn (PCDD/F/dl-PCB), a wzrost poziomu poszczególnych dioksyn był nawet 14-krotny względem pomiaru zerowego!

Pierwsze badania poziomu dioksyn w Beringen przeprowadzono jeszcze przed uruchomieniem spalarni, aby mieć dane porównawcze. Nie ma więc wątpliwości, że źródłem toksycznych emisji jest – teoretycznie niezwykle nowoczesna – spalarnia śmieci.

➡️ Historia holenderskiej spalarni (PL): 
https://www.stopspalarni.pl/historia_holenderskiej_spalarni.pdf

➡️ The True Toxic Toll:
https://zerowasteeurope.eu/our-work/eu-policy/waste-management/anti-incineration/the-true-toxic-toll-biomonitoring-incineration/

Nauka daje wiele dowodów na szkodliwość spalarni śmieci. Nikczemne ignorowanie wyników badań przez korporacje stojące za spalarniami to jedno, ale szokuje bagatelizowanie tych dowodów przez wielu samorządowców w naszym kraju…

Szokuje to szczególnie w kontekście unijnej zasady ostrożności (artykuł 191 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej), która mówi że w przypadkach gdy istnieje ryzyko, że dana polityka lub dane działanie będą szkodliwe dla społeczeństwa lub środowiska, realizacja tego typu polityki lub działania powinna zostać wstrzymana.