W wyniku spalania, śmieci magicznie nie znikają. Pozostają trujące żużle i popioły, toksyczne osady z filtrów, a dym to nie tylko „para wodna”, jak próbują przekonywać korporacje stojące za spalarniami śmieci. 🏭🔥 Wszystko to ukazuje wstrząsający dokument francuskiej telewizji Arte.

➡️ www.arte.tv/pl/videos/097885-013-A/ukryte-oblicze-recyklingu/

Film dokumentalny „Ukryte oblicze recyklingu” rozprawia się z wieloma mitami i wyobrażeniami związanymi ze spalarniami śmieci. Krok po kroku pokazuje absurdalność instalacji do spalania odpadów, które nie rozwiązują problemów z odpadami, a jedynie generują nowe, zarabiając na tym procederze grube pieniądze.

W wyniku spalania odpadów pozostają trujące żużle i popioły, które wykorzystywane są m.in. w budownictwie drogowym. Materiał ten jest jednak zanieczyszczony dioksynami, co grozi skażeniem wód gruntowych, przedostaniem się do plonów, źródeł wody pitnej. W żużlu znajdują się też niedopalone odpady.

Po spalaniu pozostają również toksyczne osady z filtrów, które wymagają specjalistycznego składowania, niczym odpady nuklearne. Składowane są w nieczynnych kopalniach soli. Tam wcale nie są jednak bezpieczne ze względu na podnoszenie się poziomu wód oraz zjawiska sejsmiczne.

Spalarnie nie są instalacjami bezawaryjnymi. Podczas braku dostępu do energii elektrycznej nie działają elektrofiltry, przez co toksyczne spaliny wydobywają się bez jakiegokolwiek filtrowania. Nawet z filtrami instalacje trują, generują tony dwutlenku węgla, a dym gryzie w gardło.

Wszystko to bierze się z olbrzymich ilości wytwarzanego plastiku. Dlatego konieczna jest redukcja tego typu odpadów, co można osiągnąć np. powszechnym systemem kaucyjnym, zakazem opakowywania warzyw i owoców w plastik, sprzedażą produktów na wagę. Inaczej będą pogłębiać się te patologie.

W Polsce nie potrzebujemy kolejnych instalacji do spalania odpadów, bo mamy już ich aż nadto. Potrzebujemy za to zagospodarowania bioodpadów kuchennych i zielonych, które stanowią aż 30-40% ogółu śmieci, oraz budowy biogazowni, co znacząco zwiększyłoby wskaźniki recyklingu, a do tego umożliwiłoby wytwarzanie energii i ciepła.

Prezentowana na filmie spalarnia spala zmieszane odpady komunalne. Spalarnia forsowana przez Fortum przy granicy Wrocławia miałaby spalać RDF (który składa się w dużej mierze właśnie z tworzyw sztucznych). Poza tym spalane tu miałyby być m.in. także guma (opony), osady ściekowe, lakiery, silikony, sorbenty, tłuszcze, woski, papa, odpady gabarytowe…