Coraz prężniej współpracujemy z innymi protestującymi społecznościami. Wspólnie z Towarzystwem na rzecz Ziemi, które pomaga nam od początku, wymieniamy doświadczenia, udostępniamy materiały, wspieramy. W tym tygodniu Lubin.

➡️ Walka ze spalarnianymi pomysłami jest niezwykle trudna, bo po przeciwnej stronie mamy bogate firmy, zaprawione w takich bojach.
➡️ Wiele spalarni wspierają samorządowcy, którym wydaje się, że to prosty sposób na rozwiązanie problemu odpadów.
➡️ Kolejne pomysły lokowania spalarni są coraz bardziej kuriozalne – tak jak spalarnia odpadów niebezpiecznych w Lubinie, 1,5 km od szpitala i osiedli mieszkaniowych
➡️ 100 samorządów w Polsce jest chętnych do budowy spalarni.
➡️ Pomóż to powstrzymać
!
16.000 ton rocznie odpadów niebezpiecznych, medycznych, weterynaryjnych i komunalnych ma być spalanych w spalarni planowanej przy ul. Skłodowskiej-Curie. 1,5 km od osiedli mieszkaniowych i Miedziowego Centrum Zdrowia, 3 km od ścisłego centrum miasta. Emisje z komina spalarni dotrą wszędzie, bo rozciągają się na wiele kilometrów.

Wspieramy tamtejszą społeczność, bo pomysł zlokalizowania spalarni odpadów niebezpiecznych tuż obok szpitala i domów jest kuriozalny i nie ma żadnego uzasadnienia…

Tymczasem, jak donosi Portal Samorządowy, aż 100 samorządów jest chętnych do budowy spalarni odpadów. 😱
Podejście to krytykuje Anna Larsson, dyrektor do spraw ekonomii cyrkularnej w Reloop Platform, która niepokoi się „zachłyśnięciem się przez niektórych samorządowców wizją spalania”.

Jak pisze DS, Anna Larsson uważa, że patrzenie na problem odpadów przez pryzmat obecnych ilości jest błędne. Uważa, że „są dyrektywy, które zmuszą nas do wyższych poziomów recyklingu ♻️, że w końcu wejdzie w życie ustawa o ROP, że mamy unijne rozwiązania, które wymuszają ograniczenia w powstawaniu odpadów. Tym bardziej, że to są procesy inwestycyjne, trwają 5-6 lat, a potem mówimy o co najmniej 20 latach funkcjonowania takich instalacji”.

Anna Larsson obawia się także o kontrole tak wielu spalarni, uważa, że „organy ochrony środowiska nie mają wystarczającej liczby ludzi i odpowiednich narzędzi do kontrolowania tego typu zakładów”, a „spalanie odpadów to znacznie poważniejsza sprawa niż w przypadku węgla”, gdyż „odpady to cała tablica Mendelejewa – jedna wielka niespodzianka!”

Podkreśla, że takie pomysły nie są popierane przez UE: „dyrektywy zostały przyjęte, taksonomia obowiązuje, a w niej hierarchia postępowania z odpadami jest zapisana jasno.”

➡️ Więcej na ten temat:
https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/chca-od-premiera-wiecej-pieniedzy-na-gazyfikacje-metropolii-krakowskiej,345271.html