W Polsce nie potrzebujemy aż tylu spalarni odpadów. To ślepa uliczka!

Wspólnie z Polskie Stowarzyszenie Zero Waste oraz Towarzystwo na rzecz Ziemi wystosowaliśmy prośbę do Paulina Hennig-Kloska Ministerstwo Klimatu i Środowiska w sprawie spotkania z organizacjami pozarządowymi na temat istniejących i planowanych spalarni w naszym kraju.

Z niepokojem obserwujemy wysyp pomysłów budowy instalacji do termicznego przekształcania odpadów komunalnych, których planowany wolumen w naszej ocenie znacząco przekracza krajowe zapotrzebowanie. Stan taki zagraża osiągnięciu wymaganych poziomów recyklingu (65% w 2035 r.), co z kolei oznaczać będzie poważne konsekwencje finansowe dla gmin.

W chwili obecnej w Polsce mamy już:

🔥 12 spalarni i współspalarni odpadów (wydajność 2 mln Mg/rok),
🔥 9 instalacji do spalania odpadów w cementowniach (1,75 mln Mg/rok),
🔥 4 spalarnie w budowie i rozbudowie (360 tys. Mg/rok),
🔥 17 spalarni z uzyskanym dofinansowaniem NFOŚiGW (700 tys. Mg/rok),
🔥 22 spalarnie w zaawansowanym procedowaniu (1,6 mln Mg/rok).

To w sumie przynajmniej 70 instalacji o wydajności nawet 6,5 mln Mg rocznie, a uwzględniając instalacje wpisane do Wojewódzkich Planów Gospodarki Odpadami, liczba ta przekracza 100. W tym zestawieniu aż 42 instalacje o wydajności 4,8 mln Mg/rok już istnieją, są w trakcie budowy lub uzyskały dotacje.

Obserwujemy, iż wiele samorządów, szukając prostych rozwiązań skomplikowanego problemu odpadów, planuje budowę spalarni odpadów lub przekształcenie istniejących elektrociepłowni w tego typu instalacje.

Tymczasem spalanie odpadów jest niezgodne z celami klimatycznymi. Wszystko wskazuje na to, że już w perspektywie najbliższych kilku lat, spalarnie odpadów zostaną włączone do systemu EU ETS, co stanowi poważny argument ekonomiczny przeciwko takim instalacjom.

Do argumentów ekonomicznych należy dodać negatywne skutki zdrowotne oraz środowiskowe, potwierdzone badaniami naukowymi. Również w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/852 (tzw. Taksonomii), stwierdza się jednoznacznie, że spalarnie odpadów wyrządzają poważne szkody środowiskowe i nie wpisują się w Gospodarkę o Obiegu Zamkniętym (art. 17).

Nie sposób pominąć też problemów z unieszkodliwianiem toksycznych pozostałości z oczyszczania spalin, ponieważ w Polsce nie ma bezpiecznego składowiska takich odpadów. Takich problemów jest znacznie więcej…

Niestety, głos organizacji pozarządowych jest w tej sprawie ignorowany. Poprosiliśmy zatem o spotkanie, podczas którego możliwe byłoby przedstawienie sytuacji oraz szczegółowych wyliczeń z punktu widzenia NGOs, które zajmują się tematyką spalania odpadów od wielu lat.

Nasza prośba została formalnie wystosowana do Pani Ministry Pauliny Hennig-Kloski, do wiadomości Wiceministry Anita Sowińska, która odpowiada za te zagadnienia w MKiŚ.